Uwielbiam jesień. Do czasu. Bo potem jej nie cierpię, bo cierpię... :) Powaga, miewam dołki jesienne, w liceum nawet się zdarzało, że nie szłam z tego powodu do szkoły... Na szczęście moja kochana wyrozumiała mamusia mnie nie zmuszała, rozumiała i pozwalała mi zostać w domu. Teraz wiem, że najlepszą receptą jest się czymś porządnie zająć - w zeszłym roku się jej ustrzegłam, bo podjęłam studia podyplomowe, pomogło!
Ale taką jak teraz to po prostu uwielbiam! Z jej cudowną obfitością, kolorami, babim latem, barwnymi liśćmi... nie mogę się napatrzeć i nacieszyć. I z tejże okazji postanowiłam popełnić rękodzieło. W końcu jakieś rękodzieło!!! Ty razem będzie to:
U mamy rośnie piękny dąb, który hojnie dzieli się swymi owocami. Przy okazji zbierania węgierek, nazbierałam worek żołędzi, cudnych główek z gustownymi czapeczkami.
Czego więc będziemy potrzebować? Naprawdę niewielu rzeczy:
1. Pistoletu na klej
2. Oponki styropianowej (ja kupiłam w moim papierniczym)
3. Dużo żołędzi!!! (jeszcze są)
4. Dużo kleju
5. Czasu :) (wiem, wiem, z tym będzie najtrudniej...)
Po namyśle stwierdziłam, że warto oponkę pomalować, aby biały kolor nie przebijał między owocami dębu (u mnie złoty spray, ale mógłby także być dowolny odcień brązu). Dodałam także czerwone kulki udające jarzębinę, które kiedyś kupiłam na portalu aukcyjnym przy okazji większych zakupów, aby ożywić kompozycję.
Wykonanie:
Oponkę malujemy na ciemniejszy kolor (u mnie złoty), aby nie było białych prześwitów pomiędzy żołędziami. Czekamy aż przeschnie. Nagrzewamy pistolet do kleju. Nakładamy klej na każdy owoc lub na oponkę i przyklejamy dość chaotycznie, ale blisko siebie. Na wybrane żołędzie doklejamy czapeczki. Na koniec przyklejamy czerwone kuleczki. Podziwiamy własną pracę i pokazujemy wszystkim wokół, domagając się pochwał :)
Mam nadzieję, że pomysł przypadł Wam do gustu.
A zatem... Pędzikiem zbierać żołędzie!!!
Uściski,
Magda
śliczna aranżacja
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńPiękny wieniec, zdecydowanie zasługuje na pochwałę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja również pozdrawiam i dziękuję za komplement!
UsuńPiękny wianek, jutro uda się na żołędzie ♣ jestem zachwycona!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Miłego zbierania! Dziękuję! I pochwal się, jak zrobisz.
UsuńMagda, przepiękna dekoracja! :-) Uwielbiam takie rzeczy z naturalnych materiałów, gałązek itd. Super pomysły :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika
Dziękuję ślicznie!
UsuńJa też uwielbiam naturalne materiały. Robiłam już wieniec z szyszek, choinki z orzechów i ziela angielskiego, kalendarz adwentowy z gałęzi dzikiej róży...
Jest prześliczny.Te ciepłe, jesienne kolory.W tamtym roku zrobiłam podobny na styropianowym kółku.Tylko zamiast żołędzi przyklejałam różnego rodzaju szyszki.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dowolność jest pełna! Też kiedyś zrobiłam z szyszek. Można przykleić co się chce :)
UsuńJest prześliczny.Te ciepłe, jesienne kolory.W tamtym roku zrobiłam podobny na styropianowym kółku.Tylko zamiast żołędzi przyklejałam różnego rodzaju szyszki.
OdpowiedzUsuńśliczny !!! uwielbiam takie naturalne wianuszki zresztą wszelakiego rodzaju ozdoby z darów natury. Twój wianek jest naprawdę piękny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
UsuńCu-do-wny! :) Uwielbiam taką jesień...
OdpowiedzUsuńtaką to ja też... tylko później gorzej :)
UsuńSuper wygląda to mega zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPiękny, po prostu piękny :)
OdpowiedzUsuńUściski.
dziękuję serdecznie, Sóweczko!
Usuń