niedziela, 19 lipca 2015

Pokoje kreatywne - zdjęcia 1

Zapowiadali upały, straszyli, człowiek planów narobił na weekend... Ojciec dzieciom napuścił wody do basenu... I co? Na Wybrzeżu chmury. I pada. Plany i tak zrealizowaliśmy, nawet 200%. W sobotę pojechaliśmy rowerami (z dziećmi w przyczepce) do naszej ukochanej Rewy na plażę - od nas 16 km, czyli godzinka rowerem, a w niedzielę kajakami z Redy do Rewy. Coraz bardziej doceniam piękno przyrody, która mnie na co dzień otacza. Nie mogę się nazachwycać, zwłaszcza na rowerze, gdy czuję piękne zapachy ziół z łąki i chłonę te piękne widoki... Perspektywa z koryta rzeki Redy też była zachwycająca! Kto by pomyślał, że na wyciągnięcie ręki mamy taką dziką rzekę, z powalonymi drzewami, szmaragdowymi ważkami i trelami ptaszków. Z Redy wypłynęliśmy na Ptasią Wyspę na Zatoce. Cud miód, no mówię Wam! Mimo tego, że przeżyliśmy chwilę grozy, gdy wywrócił się kajak taty i Mikołaja i że później zrobiło się zimno ;)

Ale do rzeczy. W ostatnim poście  pokazywałam projekt pokoju kreatywnego. Tam też wyjaśniam, co to takiego. Dziś czas na porcję zdjęć z realu. Oto co widać, gdy się wejdzie do pokoju. 



Powyżej nie widać stolika do piłkarzyków, który zagorzali gracze przesunęli, ale tu już wrócił na swoje miejsce.



Strefa relaksu. Wygodna kanapa i pufy. Naprzeciw ściana pomalowana farbą suchościeralną, która zachowuje się jak tablica. 


Trochę dalsza perspektywa.



Druga strona. Za piłkarzykami strefa kinecta. 





Elementy, które "robią" pokój, czyli jeleń czy tam łoś :), tapeta w suwaki i napisy z drewna. 


Jestem zadowolona z efektu. Jest świeżo, kolorowo, ale bez przesady. Myślę, że biorąc pod uwagę warunki i budżet - czyli  9 tysięcy ze sprzętem (kinectem, TV i piłkarzyki, które pochłonęły połowę pieniędzy) oraz fakt, że projekt nie obejmował wymiany wykładziny ani oświetlenia - to wyszło bardzo przyjemnie. Razi mnie trochę kabelek od rzutek, ale naprawdę nie mam pomysłu, jak go ukryć. Może po prostu wymienić na biały?

I jak Wam się podoba, że zacytuję klasyka?
Uściski!
Magda

sobota, 11 lipca 2015

Pokoje kreatywne 1

Tradycyjnie chciałam zacząć od marudzenia, że ten czas tak szybko płynie, ale się powstrzymam :)
I przejdę do rzeczy.

Niedawno miałam ogromną przyjemność projektować tzw. pokoje kreatywne w mojej firmie. Założenie było takie, że ma być to miejsce, w którym pracownicy mogą się spotkać w innym otoczeniu niż biurowe, oderwać się od biurka i zrelaksować przy piłkarzykach czy kinectcie, żeby podładować baterie, zresetować się i nabrać większej ochoty do pracy:) 

Taki pokój miał być w każdym z trzech budynków firmy. W każdym miały być:

- kanapa
- kinect i telewizor
- tarcza do gry w rzutki
- stół do piłkarzyków
- ściana pomalowana farbą suchościeralną, żeby można było po niej pisać.

Co do reszty, w sensie kolorów, dodatków - mogłam zrobić co chcę. Pierwszy pokój  jest kolorowy i jasny. Pokój "robią" jeleń i tapeta w paski. Poniżej szybki moodboard pokoju. 


Pufy - ecopuf.pl
Naklejka jeleń - Pixers.pl
Tapeta - Leroy Merlin
Tarcza - domenasportowa.pl
Piłkarzyki - sklep-presto.pl
Regał, stolik, kanapa - IKEA

Budżet był wyzwaniem - 9 tysięcy ze sprzętem, czyli kinectem, TV i piłkarzykami, które pochłonęły połowę pieniędzy. Zatem dodatki wybierałam także pod kątem ceny, żeby była jak najniższa. Projekt nie obejmował wymiany wykładziny ani oświetlenia - musiały zostać te, które były. Trochę ciężko było mi przeżyć tę wykładzinę, no ale musiałam :)  


Jeleń w rzeczywistości jest samą sylwetką, bez białego tła. W pokoju są trzy drewniane napisy. Think na ścianie pomalowanej suchościeralną farbą, play w okolicach kinecta i piłkarzyków oraz relax przy kanapie. 


Na regaliku znajdują się gry planszowe. W planach jest stworzenie biblioteki. Każdy przynosi książkę, która mu zbywa, pożycza inną, którą przyniósł kolega lub koleżanka.


Strefa kinecta znajduje się naprzeciw ściany z tapetą w kolorowe paski, na prawo od drzwi. Ściana w szerokie pasy jest pomalowana farbą suchościeralną, można po niej pisać markerami do tablic.




Projekt jest już zrealizowany! Moim zdaniem wyszło bardzo fajnie, nawet lepiej niż na projekcie. Pokażę zdjęcia w następnym poście. Jak dotąd największą popularnością cieszą się piłkarzyki. Ludzie wpadają na partyjkę i lecą dalej do roboty, zresetowani :) Myślę, że pomysł był megazacny. Ukłony dla firmy! W takim miejscu aż chce się pracować. Cieszylibyście się z takiego miejsca w Waszych firmach?

Do następnego!

M
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...