niedziela, 8 marca 2015

Przednówek i candy

Moja mama była farmaceutką. W szalonych czasach prywatyzacji firma Cefarm, czyli monopolista apteczny w PRLu, wyprzedawała stare butelki apteczne, twz. sztanglasy za bezcen. To było ponad dwadzieścia lat temu! Mam w domu ich kilka, darzę je ogromnym sentymentem i poza tym okropnie mi się podobają! Od zawsze.
W sobotę postanowiłam je sfotografować, jednocześnie próbując wyśledzić objawy wiosny. W ogrodzie panują raczej klimaty jesienne, jednak i ślady wiosny się znalazły.






Postanowiłam podzielić się kilkoma z Wami, drodzy czytelnicy! Ogłaszam CANDY! Do wygrania oryginalne, stare apteczne sztanglasy.


Zasady są proste. Należy:
1. Napisać w komentarzu, gdzie najchętniej widzielibyście takie sztanglasy w swoim domu.
2. Polubić fanpage Magii Domu na facebooku: MAGIA DOMU.
3. Udostępnić informację o konkursie na FB - powyższy banerek.
4. Blogerzy - umieścić tenże plakacik na blogu. Będzie mi miło, jeśli dodacie mój blog do obserwowanych, ale nie jest to wymóg konieczny.
5. Zabawa trwa do 23 marca.
6. Jury w składzie JA wyniki ogłosi najpóźniej do 30 marca :)
7. Wysyłam także za granicę!

Konkurs odbywa się jednocześnie na blogu i na FB.
Osoby, które nie mają bloga ani konta na FB proszone są o zostawienie kontaktu do siebie w komentarzu.

A oto co można wygrać.
Zestaw nr 1 - Dwa sztanglasy. Większa butelka 15 cm, mniejsza 11 cm wzrostu:

Zestaw nr 2 - nieco większy, wyższa butelka 18 cm, mniejsza 15 cm wysokości:

Mam nadzieję, że nagrody przypadną Wam do gustu!
Miłej zabawy!!!

Uściski wiosenne!
Magda

17 komentarzy:

  1. Polubione od dawna, baner udostępniony. Pamiętam jak jako dziecko zdarzało mi się realizować recepty w aptece Twojej mamy. Miała poustawiane na półce te butelki (nie miałam pojęcia aż do dzisiaj ze ich nazwa to sztanglasy ) zawsze marzyłam by je mieć i zastanawiałam się co też się w nich kryje. Wtedy wyobrażałam sobie, że mam mały drewniany domek a w kuchni na półkach te właśnie magiczne butelki z tajemniczą zawartością. Kurcze przypomniałaś mi czasy dzieciństwa kiedy to bawiłam się w dom i w gotowanie. Zawsze marzyłam by mieć liczną rodzinę (i mam :)) teraz nie bardzo miałabym co z nimi zrobić ale kto wie, może marzenie o małym domku kiedyś się ziści

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Donoszę, że wymogi candy spełniłam. A gdzie widziałabym owe sztanglasy? Oczywiście w swojej łazience, zawierające w środku domowego wyrobu sól do kąpieli lub inne mazidło homemade :) myślę sobie, że może jeszcze dobrze prezentowałyby się w kuchni, na półce z przyprawami, pomiędzy doniczkami z ziołami.

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam je ! ale, że takie mam to pozwolę innym mieć:PP fajne fotki im zrobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marta! Ja je kocham, widzę je wszędzie - są takie cudne, że zawsze będą piękną ozdobą.

      Usuń
  4. Sztanglasy... pięknie przechodzi przez nie światło. Ta pomarańczowa poświata...
    Są szykowne i na pewno nie zajmowałyby w domu jednego miejsca.
    Wędrowały by po nim:
    w kuchni - dodając magicznego nastroju przy warzeniu domowych zup i misktur z użyciem przechowywanych w nich przypraw ze "Sklepów cynamonowych";
    w łazience - sprawiając, że czułabym się jak w "Sanatorium pod Klepsydrą" czerpiąc z nich sole do domowych kąpieli;
    w salonie - cofając mnie się w przeszłość do "Godziny pąsowej róży", gdy zerkałabym na nie ulokowane na półeczce koło retro zegara...

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam również do mnie :)
    Pliszka

    OdpowiedzUsuń
  5. Och Pliszko, pędzę zajrzeć do Ciebie! Dziękuję za ten literacki wpis!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie warunki spełniłam.. Zawsze chciałam je mieć! Są retro, są cool..Sztaglasy na pewno wędrowały by po domu..łazienka, kuchnia, a nawet w mojej mini pracowni na guziki, szpilki.. Świetna ozdoba sama w sobie:) Pozdrawiam Madziu! Kasia At Home

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym ich nie miała, to z pewnością chciałabym je mieć :) Dziękuję za udział w konkursie! Uściski, Magda

      Usuń
  7. U mnie pełniłyby rolę wazoników. Wyobrażam sobie jak pięknie wyglądałyby w nich wiosenne kwiatki, pojedynczo albo w małych bukiecikach :)

    Baner tutaj : http://kreatywnawwolnymczasie.blogspot.com/

    Pozdrawiam. Basia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojjj idealnie pasowałyby mi do... piątego pokoju. Czyli ostatniego pokoju w moim mieszkaniu, który jeszcze jest nietknięty, a zmieni się kiedyś w jaskinię rękodzieła i internetowych uciech ;)
    Cały projekt już mam, tylko buteleczek mi brakuje ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę! Jaka władza w moich rękach :)
      Dziękuję za wpis, Kasiu!

      Usuń
  9. Wymogi konkursowe spełnione :)
    Ja sztanglasy przekazałabym Siostrze. Ma już w swojej kolekcji 2 takie buteleczki, więc te zapewne trafiłyby obok i cieszy oko :)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak szlachetnie :)
    Uściski, dziękuję za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  11. A może by tak lampki z nich zrobić jak tutaj? Do koreczka żarówkę LED zamontować?
    http://www.boredpanda.com/rechargeable-usb-led-bottle-light-suck-uk/
    Dyskretnie u mnie na parapecie w kuchni :)))
    Pozdrawiam, podziwiam!
    O.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...