środa, 24 sierpnia 2016

Pokój kreatywny 2


W ubiegłym roku miałam przyjemność projektować i doglądać wykonania tzw. pokoi kreatywnych. Pisałam o projekcie pierwszego z trzech pokoi TUTAJ KLIK. Realizację pierwszego pokoju pokazałam w TYM POŚCIE. I naprawdę nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego wrzucenie kolejnej porcji zdjęć zabrało mi ponad rok :)

Może przypomnę co rozumiem pod nazwą pokój kreatywny. Jest to pomieszczenie w budynku biurowym, w którym pracownicy mogą się spotkać w innym otoczeniu niż ich gabinet czy sala konferencyjna, oderwać się od biurka i zrelaksować przy piłkarzykach czy kinectcie, żeby podładować baterie, zresetować się i nabrać większej ochoty do pracy:) Po roku użytkowania mogę śmiało powiedzieć, że pokoje są używane i że główną atrakcją są piłkarzyki. Reszty mogłoby w zasadzie nie być :)

Taki pokój znalazł się w każdym z trzech budynków firmy. W każdym są:
- kanapa
- kinect i telewizor
- tarcza do gry w rzutki
- stół do piłkarzyków
- ściana pomalowana farbą suchościeralną, żeby można było po niej pisać.

Pozostałe aspekty, czyli kolory i dodatki mogłam dobierać dowolnie. Nie mogłam niestety zmienić wykładziny. Muszę nadmienić, że miałam baaaaardzo okrojony budżet.

 PIERWSZY POKÓJ KLIK jest kolorowy i jasny. Pokój "robią" jeleń i tapeta w paski. Drugi pokój, który chcę dziś pokazać, jest utrzymany w klimacie morskim. Dominują rozmaite odcienie niebieskości i biele. Uwagę zwraca fototapeta przedstawiająca okno tarasowe na plażę. Choć nie jestem fanką fotorealistycznych tapet, to muszę przyznać, że tu się w moim odczuciu sprawdziła. Atmosferę podkreślają morska trawa w doniczce, plakaty nawiązujące do morza, piasek i muszelki. 

Tam gdzie są worki sako jest kącik x-boksowy. Obok jest kanapa, naprzeciw której znajduje się ściana, po której można pisać, a przy wejściu jest stół z piłkarzykami. 

















To był najtrudniejszy do urządzenia pokój z trzech, które projektowałam. Jest długi i wąski. Jak już wspominałam, najczęściej używanym sprzętem jest stół do piłkarzyków, który jest wystawiany bardziej na środek pokoju :)

Wkrótce pokażę trzeci, który jest utrzymany w brązach i czerwieniach, czyli w kolorach czekoladki Mon Cheri :)

A jak to u Was wygląda, macie w firmie takie miejsce, gdzie możecie nieco się zresetować?

Magda

środa, 17 sierpnia 2016

Wesoła pocztówka na przedwcześnie jesienne dni

Co tu się porobiło ja się pytam???

Wakacje? Jakie wakacje, przecież już jest jesień za oknem!

Uczucie to potęguje fakt, iż w tym roku przedszkole było zamknięte w lipcu, zatem gdy dzieci poszły w sierpniu do przedszkola miałam wrażenie, że rozpoczyna się rok szkolny... Już się trochę boję jesiennej chandry, która często mnie dopada... Choć z drugiej strony po prostu KOCHAM jesień za jej przepyszne barwy, dary natury, słoneczne dni zabarwione melancholią, zapachy, spacery po lesie... no cudna jest, nie da się ukryć.

Tymczasem jednak z całych sił usiłuję przedłużyć sobie lato. Zaplanowaliśmy urlop w Chorwacji na początku września, to doskonały sposób na przedłużenie wakacji. Niestety, to ostatni bezkarny raz, bo w przyszłym roku czeka nas już szkoła... Ojej... Ojoj... Co to będzie :) 

Ponadto namalowałam taką pozytywną letnią karteczkę, którą się z Wami dzielę, pobrać można ją TUTAJ KLIK. Jak Wam będzie smutno, to spójrzcie na ten uśmiech od ucha do ucha (gdzie one - te arbuzy w sensie - je (te uszy) mają, ciekawe?) i odśmiechnijcie się, a na pewno zrobi się odrobinę słoneczniej. 




Uściski mocno wakacyjne, na przekór pogodzie!

Magda

wtorek, 16 sierpnia 2016

Tort malinowy w 20 minut


Maja miała niedawno 6 urodziny. Nie będę smęcić, jak ten czas szybko leci, choć wyznam szczerze, że bardzo mnie to porusza... Wszak nie tak dawno wyczekiwaliśmy jej nadejścia. I skakaliśmy z radości, jak przyszła. I nie mogliśmy się napatrzeć, nawąchać i naprzytulać... Zresztą do dzisiaj nam nie przeszło. Kiedy to minęło? I dlaczego tak szybko?
.
.
.
.
.
No nie, jednak chyba smęcę :)

No dobra, to na osłodę powiem Wam, jak zrobiłam przepyszny, nie chwaląc się, tort, i to w 20 minut!!!
To był tort na urodziny koleżaneczkowe. Ponieważ jedna z (bardzo ważnych!) przyjaciółek mogła przyjść tylko w piątek, miałam niezbyt wiele czasu, aby po pracy przygotować przyjątko.  Ale od czego dobra organizacja i pomysł! (Czy już Wam wspominałam, że jedną z moich ogromnych zalet jest skromność???). Poprzedniego dnia poczyniliśmy odpowiednie zakupy, a potem zostało zebrać wszystko do smacznej kupy :)

Uwaga, ten tort naprawdę robi się w 20 minut. Idealny przepis dla zabieganych mam, które jednak mają ambicję zrobić coś (prawie) własnoręcznie. Pracę, jak pewnie się domyślacie, ułatwia ogromnie gotowy biszkopt. W moim mieście jest cukiernia, w której można kupić blaty w trzech rozmiarach! Ja wybrałam średni, o średnicy około 30 cm. A czemu tort nazwałam ultramalinowym? Bo malin jest w nim mnóstwo, i to w trzech wydaniach: w kremie, świeże i w dżemie.


EKSPRESOWY TORT ULTRAMALINOWY


Składniki
1 gotowy biszkopt* ok. 30 cm
250 ml śmietanki tortowej
250 serka mascarpone
500 g malin
4 łyżki cukru
4-5 łyżek dżemu malinowego
opcjonalnie posypka dekoracyjna

* oczywiście można upiec samemu, ale wtedy to już nie będzie taki ekspresowy przepis :)

Wykonanie
Ubijamy śmietankę na sztywno. Odkładamy garść najładniejszym malin do dekoracji. W osobnym naczyniu miksujemy cukier, maliny i mascarpone. Ostrożnie przekładamy po trosze ubitą śmietankę do serka z cukrem i malinami, mieszamy delikatnie. Krem jest gotowy!
Przecinamy biszkopt na trzy części. Pierwsze piętro smarujemy dżemem malinowym. Przykrywamy biszkoptem. Drugie piętro smarujemy kremem. Nakładamy wierzch biszkoptu. Smarujemy kremem z góry i po bokach. Dekorujemy malinami, ewentualnie posypką - ja bym wolała bez, ale córcia nie odpuściła i na torcie pojawiły się fioletowy i różowy brokat oraz żółte gwiazdki.

Uwagi: cukier do smaku, można dać mniej, a można i więcej, zależy co kto lubi. Można go oczywiście zastąpić ksylitolem albo innym dosładzaczem. Dżem także jest opcjonalny, można na każdej warstwie położyć krem, pamiętając, aby go wystarczyło na cały tort.


Tort ma świetny, świeży, śmietankowo-malinowy smak. Robi wrażenie, a jego przygotowanie zajmuje naprawdę niewiele czasu! Idealny przepis dla kobiet pracujących :)


Cóż, nie zostało mi nic innego, jak życzyć smacznego (choć to ponoć nieelegancko)! I do następnego!

Uściski,
Magda

PS. Tym razem zdjęcia z telefonu, więc trochę gorszej rozdzielczości. Ale mam nadzieję, że i tak Wam narobią apetytu :)
M

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Przyjazna dzieciom kawiarnia LISEK

Na studiach dostaliśmy takie zadanie: proszę, oto plan starej kamienicy, zaprojektujcie w tej przestrzeni lobby hotelowe, restaurację bądź kawiarnię. 


U mnie oczywiście padło na kawiarnię. Jak większość z nas na pewnym etapie życia myślałam o otwarciu kawiarni :) No, przyznać się, kto nie marzył?? Postawiłam więc sobie dalej pomarzyć i ją zaprojektować. Wymyśliłam sobie,  że to będzie kawiarnia przyjazna dzieciom (i ich rodzicom, w szczególności matkom karmiącym, stąd nikt ich nie wyprosi), gdzie nikt nie będzie się obruszał, że dziecko piszczy albo pije mleko (także z piersi mamy). 

Czym się przejawia fakt, że kawiarnia jest przyjazna dzieciom? Przede wszystkim gigantycznym kojcem. Pomysł na kojec podpatrzyłam u Magdy z Simply About Home, a właściwie na jej Pintereście i bardzo mi się spodobał. Sami zresztą mieliśmy kiedyś ogromny (2x2m) KOJEC dla naszej Mai, sprawdzał się świetnie. Co ciekawe, Miki nie lubił w nim siedzieć i szybko się go pozbyliśmy w jego przypadku :)

Poza tym wystój wnętrza też nawiązuje do dzieci, ale nienachalnie. Jest tu cudna tapeta w liski oraz przepiękne grafiki Miamilu, wykorzystane do projektu za jej zgodą. O grafikach Miamilu pisałam kiedyś TUTAJ, wciąż mnie urzekają. Wstawiłam też sówkę i liska spod mojego pędzelka, a co :) Są krzesełka dla dzieci, książeczki i zabawki, w toalecie oczywiście przewijak,a barman chętnie podgrzeje butlę z mlekiem. 

Poniżej parę ujęć z różnych stron. 






I parę bardzo prostych renderów. Kiedyś będą lepsze, obiecuję :)







Poszlibyście do takiej kawiarni? Nieskromnie wyznam, że ja bardzo chętnie!
Uściski!

Magda
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...