U Was też już nie ma śniegu? Moje dzieci niepocieszone, mają nadzieję na więcej. Udało nam się raz pójść do lasu na piękny, śnieżny spacer z sankami (a nawet trochę zgubić, hihihi) i raz na pobliską górkę. A następnego dnia czary-mary, jakby śniegu nigdy nie było!
W końcu udało mi się trochę obfotografować nasze świąteczne klimaty, choć nie jestem zadowolona do końca z efektów. Jest tak mało światła, że naprawdę trudno o dobre, ostre zdjęcie... No ale lepszy rydz niż nic! Zresztą, nadchodzi czas na nowy sprzęt. Obecny ma ponad osiem lat i mocno się już wysłużył.
Pamiętam, jak się wzruszałam w zeszłym roku, gdy nasza wtedy trzylatka nam śpiewała "Stała pod śniegiem panna zielona, nikt prócz zająca nie kochał jej"... W te święta nasza czterolatka i dwulatek prawie samodzielnie ustroili choinkę, prócz lampek rzecz jasna. Oczywiście naszły nas oryginalne refleksje typu "ale te dzieci szybko rosną" oraz "jak ten czas leci"... I tak już będzie co każdą Gwiazdkę...
W końcu udało mi się trochę obfotografować nasze świąteczne klimaty, choć nie jestem zadowolona do końca z efektów. Jest tak mało światła, że naprawdę trudno o dobre, ostre zdjęcie... No ale lepszy rydz niż nic! Zresztą, nadchodzi czas na nowy sprzęt. Obecny ma ponad osiem lat i mocno się już wysłużył.
Pamiętam, jak się wzruszałam w zeszłym roku, gdy nasza wtedy trzylatka nam śpiewała "Stała pod śniegiem panna zielona, nikt prócz zająca nie kochał jej"... W te święta nasza czterolatka i dwulatek prawie samodzielnie ustroili choinkę, prócz lampek rzecz jasna. Oczywiście naszły nas oryginalne refleksje typu "ale te dzieci szybko rosną" oraz "jak ten czas leci"... I tak już będzie co każdą Gwiazdkę...
Jak niewiele trzeba, żeby było ładnie. Sucha gałązka z szyszką, morska buteleczka, kawalątek ładnej wstążki.
Mój skandynawski domek wśród odziedziczonych szkieł.
Widać, że już po Świętach. Pierniczków już prawie niet...
Wszyscy mają Cotton Ball Lights, mam i ja!
W tym roku Święty Mikołaj przyniósł dzieciom piękne prezenty. Poniżej część z nich, które akurat były pod ręką i się załapały na sesję. Tablica - szał, musieliśmy pierwszego dnia narysować kredą pionową linię demarkacyjną, żeby zapobiec nieszczęściu! Z drugiej strony jest tablica magnetyczna wraz z zestawem literek i cyfr. Pierwsze małe klocki naszej Majeczki - Hello Kitty w Leśnym Zakątku (mamusi przypadł zaszczyt budowania, Maja dzielnie asystowała i wybierała potrzebne klocki). Myszki do ubierania, gry, puzzle, książeczki...
Parę słów o myszkach do ubierania. W pudełeczku jest zestaw ośmiu "stylizacji" dla dziewczynki i chłopca. Myszki mają giętkie nogi i ręce, dzięki czemu łatwiej je przebierać. Dzieci wsiąkły - ubieranie, rozbieranie, dobieranie strojów sprawia im ogromną frajdę. Dzięki zabawie rozwija się motoryka i precyzja małych paluszków. Dla mnie rewelacja, jestem zachwycona. Produkt firmy Goki.
A tutaj domek, kupiony w zeszłym roku w Lidlu, przeleżał. Na ubiegłą Gwiazdkę dzieci dostały tyle prezentów, że cichcem odłożyłam jedno pudło. I dobrze! Teraz bardziej doceniły. Domek się zamyka jak walizka. Po otwarciu można układać dowolnie elementy wystroju. Bardzo zacna zabawka!
No i do mnie też przyszedł... Chyba byłam bardzo grzeczna. Dostałam najnowszy model Kindle'a!
Trochę się bałam, czy będzie łatwo kupować i ściągać na sprzęt książki, ale okazało się to bardzo proste. Po odpaleniu otworzyła się krótka prezentacja z najważniejszymi wiadomościami. W sieci jest także mnóstwo porad, wystarczy trochę poczytać. Na pewno jeszcze wielu rzeczy nie wiem, ale spokojnie nawiguję i czytam sobie co chcę! Ściągnęłam sobie z Amazona parę klasyków za friko i nawet kupiłam książkę w Empiku: "Tajemnicę szkoły dla panien" Joanny Szwechłowicz.
Jak lubicie polskie kryminały osadzone w klimatach przedwojennych, np. Marka Krajewskiego i serię o Breslau, to coś dla was. Ja uwielbiam takie klimaty i z wypiekami czytam o serii zabójstw w podpoznańskich Mańkowicach. Jestem w połowie, intryga mocno zawiązana, parę wątków już się wyjaśnia, ale odpowiedzi KTO jeszcze nie ma :) Nie wiem, czy e-book wygra z tradycyjną papierową książką, ale już dziś wiem, że to będzie jeden z moich ulubionych sprzętów. Niezastąpiony w podróży, ale też w domu, bo jedną z jego ogromnych zalet jest to, że można czytać po ciemku!
Mam nadzieję, że w sylwestra bawiliście się dobrze. Ale ważniejsze jest, żeby Nowy Rok przyniósł dobre, wspierające nasz rozwój wydarzenia i żebyśmy potrafili podejmować słuszne, choćby trudne, decyzje. Tego sobie i Wam życzę.
A sobie jeszcze życzę większej konsekwencji w prowadzeniu bloga. Mam nadzieję, że to się uda i że w tym pomoże mi konferencja See Bloggers (www.seebloggers.pl).
Ktoś z Was się wybiera? Może się zobaczymy?
Uściski noworoczne!
Magda
2 stycznia Ebookpoint ma mega mega mega promocję ebook'ów. Polecam, bo sam korzystam, a ceny dają rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńHej Olek! Dzięki za odwiedziny i za cynk! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla całej rodziny!
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńpiękna choinka!
My piekliśmy przed Sylwestrem drugą partię pierniczków.
kindle'a zazdroszczę.
Pozdrawiam gorąco
Ps. Domek rewelacyjny
Dziękuję Kinga! Widziałam u Ciebie, że też lubisz takie szerokie choinki:) Powiem Ci, że ten cały kindle to jest nawet fajniejszy, niż myślałam, także puszczaj po rodzinie uwagi w eter, że podoba Ci się coś takiego, może zrozumieją subtelną aluzję:) Uściski!
UsuńPS. Który domek? Bo się ostatecznie doliczyłam w tym poście TRZECH!
Miło tu zajrzeć. Tak domowo i klimatycznie u Ciebie. Będę zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo! Przed chwilą byłam u Ciebie:) Zapraszam, mam nadzieję, że częściej będę wrzucać nowe posty, niż do tej pory.
UsuńMi się bardzo podobają twoje świąteczne ozdoby.Szyszka w buteleczce jest świetna, taki minimalizm zawsze dobrze udekoruje, domek na pierwszym zdjęciu mnie urzekł, i to serce z korali (to korale?), a jak pisałaś o śpiewającej córeczce to ja tez się wzruszyłam, mamy dzieci z tą samą różnicą wieku, tylko moje mają 2,5lat i 8 mies, więc tak sobie siłą rzeczy wyobraziłam moje za dwa lata:)Mówisz że już same choinkę ustroiły?To chyba najbardziej rozczulający i magiczny moment przygotowań świątecznych.A co do ciemności w mieszkaniu mam ten sam problem, ale w ty roku mikołaj nas rozpieścił nowym jasnym sprzętem:). Życzę zatem szczęśliwego nowego roku, oby był pełen pozytywnych dni i sukcesów. Bardzo sympatycznie na Twoim blogu, z pewnością jeszcze tu wrócę.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPs. też gromadzę prezenty na przyszłe lata:P
Dziękuję Ci kaoruaki An za tak długi wpis! Ten domek to świecznik, pochodzenie z plebsu:) - bodajże z Castoramy. Bardzo go lubię, mam już go pewnie blisko 10 lat i stał się nieodłącznym elementem gwiazdkowego klimatu. Serce jest z koralików drewnianych, które się zerwały. Też je lubię, myślę, że można je na wiele sposobów wykorzystać i wtrynić do niejednej sesji :). U nas różnica wieku jest 2 lata i 3 mies. więc trochę więcej, niż u Ciebie. Miki ma 2 lata i 2 mies. a Maja 4 lata i 5 miesięcy. Ustroili choinkę PRAWIE sami, musiałam oczywiście cichcem przewiesić parę ozdób i na wyższych piętrach sama je powiesić. Ale większość ozdób powiesiły dzieci! Cóż to za nowy jasny sprzęt?? Zapraszam serdecznie, to ogromna przyjemność mieć miłych gości u siebie! Uściski noworoczne!
UsuńMagda
Piękne świąteczne kadry i cottons balls w moim ulubionym kolorze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Aż się chce nowe posty i nowe foty pstrykać. O CLB marzyłam od dawna, w końcu je mam! Do następnego!
UsuńOj Mikołaj był łaskawy - też mi się marzy Kindle, ale muszę chyba jeszcze poczekać :) (btw. jaka jest Twoja opinia, lepszy niż tradycyjna książka?) Te szkła piękne- jak ze starej pracowni chemicznej, mają klimat- bardzo mi sie podobają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda... Nie spodziewałam się takiego prezentu. Ma wiele zalet - np. to, że można czytać w ciemnościach, książki są tańsze, jest lekki, poręczny, zawsze otwiera się na tej stronie, na której skończyłaś... Ale co tradycyjna książka, to tradycyjna książka. Myślę, że obie te formy będą w moim życiu zgodnie współistnieć :) a szkła też lubię... Moja mama była farmaceutką, stąd te butelki i menzurki. Pozdrawiam i zapraszam!
Usuńproste sposoby na piękne ozdoby!:)
OdpowiedzUsuńa dziękuję:) będzie więcej, mam nadzieję.
Usuńu mnie w ogóle nie było śniegu:c
OdpowiedzUsuńEj no co ty!?
UsuńMam nadzieję, że będzie go jeszcze trochę. Dzieci miały taką radość ze śniegu... dzięki za odwiedziny i komentarz!
nie umiem się jakoś przekonać do czytników, ale ciągle walczę. co do kulek też zabierzam sobie kupić.
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja też jestem raczej tradycjonalistką jeśli chodzi o książki i płyty, ale powiem Ci, że bardzo fajnie się go używa. Jak pisałam, pewnie obie formy będą zgodnie koegzystować. W podróży na pewno lepszy jest e-book.
UsuńA kulki kocham! Chyba sobie sprawię kolejny komplet, oczywiście do pokoju dzieci:)
serduszko jest przesłodkie :) piękne zdjęcia i jeszcze troszkę atmosfery Świąt nam zaprezentowałaś :) pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nad zdjęciami muszę jeszcze popracować, sprzęt też zawodzi, ale mam nadzieję, że wkrótce się dorobię nowego aparatu. Pozdrawiam również (i zaglądam :))
Usuńprzeurocze ozdoby! szkoda, że brak mi drygu do takich manualnych spraw;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Warto się inspirować, tym co Ci się podoba i po prostu kopiować na użytek własny :)
UsuńJa się wybieram :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia!
Ps. Super te zabawki - domek i przebierane myszki! Mega :)
Dzięki, mi też te zabawki przypadły do gustu.
UsuńMagda, może się umówimy na konferencję? Ja jestem lokalna :)
Na konferencję w sensie, że już na miejscu? :)
UsuńJak coś - mój numer: 600 797 963 - na pewno jakoś się zgadamy :)
Niestety co roku brakuje mi czasu na własnoręczne zrobienie ozdób. W przyszłym naprawdę się postaram. Inspiracji mi nie zabraknie.
OdpowiedzUsuńZacznij już w listopadzie! :)
UsuńPoświątecznie, noworocznie i bardzo pięknie. Gratuluję świątecznego klimatu, który został stworzony wszystkimi pięknymi elementami i gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zapraszam.
OdpowiedzUsuń