sobota, 23 kwietnia 2011

WRÓCIŁ!!!!

Cuda się dzieją na Święta! Dziś, czyli w Wielką Sobotę rano wrócił do nas nasz czarny kot! Równiutko tydzień po tym, jak zniknął. Najpewniej go ktoś zamknął, czy to niechcący, czy specjalnie - to już nie ma znaczenia - bo bardzo schudł (to mu akurat na dobre wyszło, hłe hłe) i ma dość mocno zdarte pazurki na przednich łapkach, jakby drapał zamknięte wyjście.

Ale się cieszymy, hurrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Pozdrowienia!
Magda


16 komentarzy:

  1. I JA CIESZE SIIE Z TOBA .CALUSKI W PIEKNY PYSZZEK

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę,że Twój wrócił. Po mojej nie ma nawet śladu.
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie się cieszę, że mruczek wrócił! Masz rację - cuda się zdarzają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze ze wrocil:) mial duzo szczescia

    OdpowiedzUsuń
  5. wrócił:))) bardzo się cieszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. no proszę co za miła niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogromnie się cieszę. Dzięki za wsparcie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojej jaka cudna wiadomość!!Po prostu miód na serce....ja ja bym chciała aby mój kot się znalazł....to znaczy ,żeby sie okazało,że to innego biedaka przejechano...no chyba majaczę troche.....pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo u Ciebie ladnie, przytulnie. Super, ze kazdy domownik jest juz na swoim miejscu. Pozdrawiam cieplo i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  10. super! wylada calkiem niezle. Miodowy miesiac sie skonczyl;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nasze przyblokowe kocisko też się odnalazło, ale powody jego zniknięcia były związane z uniesieniami miłosnymi. W każdym razie na pewno dużo radości Cie spotkało i tak trzymać.
    pozdrawiam
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  12. świetnie że się odnalazł:) nie ma to jak tęsknota za kochanym zwierzem:)) Pozdrawiam!!!
    http://molewnik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. kociaki zazwyczaj wracają do swego domu no chyba, że tak jak napisałaś...ktoś je sobie ' niechcący ' przywłaszczy...
    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie że wrócił kociak do domu. Mój kot chodził po dworze, często siedział na parapecie przy oknie, jak wracałem z pracy to zawsze na mnie tam czekał ale pewnego dnia nie było go i byłem zmartwiony co się z nim stało, po tygodniu przyszedł z powrotem, lecz znów gdzieś zaginął i do tej pory go nie ma.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...