Niedawno zakupiliśmy drewno kominkowe. W czasie układania drewna mąż napatoczył się na taką oto naturalną rzeźbę:)))
Teraz to "popupie męskie" stoi sobie na tarasie, he he. To tyle, taka migaweczka.
Pozdrowienia i uściski dla wszystkich, którym chce się do mnie zaglądać!
M
Jak się czujesz? widzę, że humorek dopisuje, mimo, iż termin wypakowania blisko:))))
OdpowiedzUsuńRzeźba fajna:)
Pozdrawiam
A jesteś pewna, że "męskie"? Bo ja tam "męskiego elementu" dopatrzeć się nie mogę :)) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiezłe!
OdpowiedzUsuńDobre:)))))
OdpowiedzUsuńSzpinakowa: Jasne, że męskie!!! Po pierwsze męskie, wąskie biodra, a po drugie w strategicznym miejscu jest wypustka, czego może nie widać z tej perspektywy:)
OdpowiedzUsuńA termin wypakowania najprawdopodobniej jutro..., cc... trzymajcie kciuki!
Trzymam kciuki, popupie hahahahahaha!! ;-)))))
OdpowiedzUsuńPopupie świetne,ale ja chciałam jeszcze do poprzedniego postu o bieliźniarce i o strzykaweczce.Kochana,mój M. też tak każdą dziurkę traktował w naszej " biblioteczce",ale minęły trzy lata i od nowa wszystko trzeba powtarzać,dlatego obserwuj swój mebelek,bo szkoda by było zaprzepaścić tyle pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
O qrka nie strasz mnie! Zalaliśmy robale taką ilością chemikaliów, że jak przeżyją, to będą same MacGyvery:) Ale dzięki za radę, będę obserwować.
OdpowiedzUsuńDobra, wypustka w strategicznym miejscu mnie przekonała :)) Trzymaj się, będzie fajnie, bez bólu i stresu! Czekam na wieści, już od trójki! Buziaki!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za udane cc:))))
OdpowiedzUsuńWracaj szybciutko do domku i raduj sie z małej pociechy:)))
buziaki
haha a gdzie właściciel!
OdpowiedzUsuńOch zapomniałam zapisać sobie twój blog i myślałam, że już nie trafię. Ile zmian.
OdpowiedzUsuńPewnie jesteś już po cc i ściskasz swoje maleństwo. "popupie" bardzo ładne, ale ta bieliźniarka cudo. Pozdrawiam:)
Haha niesamowite.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam