wtorek, 16 sierpnia 2016

Tort malinowy w 20 minut


Maja miała niedawno 6 urodziny. Nie będę smęcić, jak ten czas szybko leci, choć wyznam szczerze, że bardzo mnie to porusza... Wszak nie tak dawno wyczekiwaliśmy jej nadejścia. I skakaliśmy z radości, jak przyszła. I nie mogliśmy się napatrzeć, nawąchać i naprzytulać... Zresztą do dzisiaj nam nie przeszło. Kiedy to minęło? I dlaczego tak szybko?
.
.
.
.
.
No nie, jednak chyba smęcę :)

No dobra, to na osłodę powiem Wam, jak zrobiłam przepyszny, nie chwaląc się, tort, i to w 20 minut!!!
To był tort na urodziny koleżaneczkowe. Ponieważ jedna z (bardzo ważnych!) przyjaciółek mogła przyjść tylko w piątek, miałam niezbyt wiele czasu, aby po pracy przygotować przyjątko.  Ale od czego dobra organizacja i pomysł! (Czy już Wam wspominałam, że jedną z moich ogromnych zalet jest skromność???). Poprzedniego dnia poczyniliśmy odpowiednie zakupy, a potem zostało zebrać wszystko do smacznej kupy :)

Uwaga, ten tort naprawdę robi się w 20 minut. Idealny przepis dla zabieganych mam, które jednak mają ambicję zrobić coś (prawie) własnoręcznie. Pracę, jak pewnie się domyślacie, ułatwia ogromnie gotowy biszkopt. W moim mieście jest cukiernia, w której można kupić blaty w trzech rozmiarach! Ja wybrałam średni, o średnicy około 30 cm. A czemu tort nazwałam ultramalinowym? Bo malin jest w nim mnóstwo, i to w trzech wydaniach: w kremie, świeże i w dżemie.


EKSPRESOWY TORT ULTRAMALINOWY


Składniki
1 gotowy biszkopt* ok. 30 cm
250 ml śmietanki tortowej
250 serka mascarpone
500 g malin
4 łyżki cukru
4-5 łyżek dżemu malinowego
opcjonalnie posypka dekoracyjna

* oczywiście można upiec samemu, ale wtedy to już nie będzie taki ekspresowy przepis :)

Wykonanie
Ubijamy śmietankę na sztywno. Odkładamy garść najładniejszym malin do dekoracji. W osobnym naczyniu miksujemy cukier, maliny i mascarpone. Ostrożnie przekładamy po trosze ubitą śmietankę do serka z cukrem i malinami, mieszamy delikatnie. Krem jest gotowy!
Przecinamy biszkopt na trzy części. Pierwsze piętro smarujemy dżemem malinowym. Przykrywamy biszkoptem. Drugie piętro smarujemy kremem. Nakładamy wierzch biszkoptu. Smarujemy kremem z góry i po bokach. Dekorujemy malinami, ewentualnie posypką - ja bym wolała bez, ale córcia nie odpuściła i na torcie pojawiły się fioletowy i różowy brokat oraz żółte gwiazdki.

Uwagi: cukier do smaku, można dać mniej, a można i więcej, zależy co kto lubi. Można go oczywiście zastąpić ksylitolem albo innym dosładzaczem. Dżem także jest opcjonalny, można na każdej warstwie położyć krem, pamiętając, aby go wystarczyło na cały tort.


Tort ma świetny, świeży, śmietankowo-malinowy smak. Robi wrażenie, a jego przygotowanie zajmuje naprawdę niewiele czasu! Idealny przepis dla kobiet pracujących :)


Cóż, nie zostało mi nic innego, jak życzyć smacznego (choć to ponoć nieelegancko)! I do następnego!

Uściski,
Magda

PS. Tym razem zdjęcia z telefonu, więc trochę gorszej rozdzielczości. Ale mam nadzieję, że i tak Wam narobią apetytu :)
M

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...