Niełatwo się zabrać za bloga mając trzymiesięczne bobo:) No, ale mam nadzieję, że się uda. Maja śpi, w domu pachnie pieczonym chlebem, ja już po prysznicu - idealny moment.
Tym razem pokażę moje usiłowania na polu scrapbookingu. 4 grudnia chrzcimy Pyziulinkę i postanowiłam zrobić zaproszenia sama. Postawiłam na prostotę. Zmniejszyłam zdjęcie ukochanej stópki na dłoni męża i wybrałam dwa wzory dziurkaczy ozdobnych, i już...
Mam tyle pomysłów na posty w moim blogu, a jakoś nie potrafię ich zrealizować. Nie wiem czy to kwestia dzidziusia, czy może ogólnego niezorganizowania? Jak to jest u innych świeżo upieczonych mam?
A tutaj z Majeczką już trzymiesięczną. To niesamowite, jak dzieci się zmieniają na tym etapie życia, dosłownie z dnia na dzień! Obserwowanie ich to czysta przyjemność. Nigdy nie sądziłam, że z takim maleństwem może być tak duży kontakt, zawsze mi się wydawało, że one tylko jedzą i śpią (ewentualnie robią kupę i siku:).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego!
Tym razem pokażę moje usiłowania na polu scrapbookingu. 4 grudnia chrzcimy Pyziulinkę i postanowiłam zrobić zaproszenia sama. Postawiłam na prostotę. Zmniejszyłam zdjęcie ukochanej stópki na dłoni męża i wybrałam dwa wzory dziurkaczy ozdobnych, i już...
Mam tyle pomysłów na posty w moim blogu, a jakoś nie potrafię ich zrealizować. Nie wiem czy to kwestia dzidziusia, czy może ogólnego niezorganizowania? Jak to jest u innych świeżo upieczonych mam?
A tutaj z Majeczką już trzymiesięczną. To niesamowite, jak dzieci się zmieniają na tym etapie życia, dosłownie z dnia na dzień! Obserwowanie ich to czysta przyjemność. Nigdy nie sądziłam, że z takim maleństwem może być tak duży kontakt, zawsze mi się wydawało, że one tylko jedzą i śpią (ewentualnie robią kupę i siku:).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego!
wzruszające jest to zdjęcie ze stópką.. urocze :)
OdpowiedzUsuńZaproszenia piękne z tym zdjęciem, a wy śliczne jesteście obie :)) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPiekna fota z nóżką, Majeczka słodziutka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ach, dziękujemy dziękujemy pięknie!
OdpowiedzUsuńWyglądacie cudownie a Maja to wykapana Mamusia! Gratuluję pomysłu na zaproszenia - ja tez robiłam sama, ale swoje połączyłam ze ślubnymi :) Jak tak na Was patrzę to nachodzi mnie ochota, żeby się poważnie zabrać za drugą dzidzię :)) Bo pierwsza to już chce, żeby mówić do niej DUŻA. Pozdrawiamy Was ciepło!
OdpowiedzUsuńDzięki Aguś!
OdpowiedzUsuńTo do roboty:))) Na szczęście przyjemne zajęcie...
Piękne te zaproszenie!Takie Twoje a Majeczka śliczniutka!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKurcze ale ten czas leci, po dzieciach widać jak rosną :-) Super zdjęcie no i bardzo ładne zaproszenia!
OdpowiedzUsuńpięknie jest tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Witam! Ja również jestem świeżo upieczoną mamą oraz blogowiczką. Maja jest śliczna! Przyznam, że pomysł na zaproszenia własnoręcznie wykonane jest świetny. Mnie też to czeka;) Dołaczam do grona obserwatorów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! I witam nowe "zaglądaczki". Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuń